Przeprowadzone we wcześniejszych latach analizy przez Ministerstwo Infrastruktury oraz profesjonalne podmioty dotyczące celowości stosowania tzw. liczników czasu w sąsiedztwie sygnalizatorów świetlnych w swych ocenach były podzielone mniej więcej w połowie. Stanowisko to nie jest zgodne z wypowiedziami i przeprowadzonymi ankietami z kierowcami i pieszymi, którzy w zdecydowanej większości (ponad 90%) wskazywali na korzyści wynikające z obecności wyświetlaczy czasu trwania sygnału.

Opinia specjalistów vs opinia użytkowników

Na pytanie dlaczego te opinie są rozbieżne, można odpowiedzieć dopiero po zapoznaniu się z uzasadnieniem opiniodawców. Ministerstwo w swej analizie skupiło się na tym, jaki wpływ zainstalowane liczniki czasu mają na:

• zwiększenie lub zmniejszenie bezpieczeństwa w miejscach ich instalacji 
• koszty ich instalacji

Ów bezpieczeństwo odnosiło się tylko do zachowań kierujących na okoliczność zainstalowanych wyświetlaczy (liczników) i odmierzających pozostały czas wyświetlania sygnału zielonego. Jeśli chodzi o procent przejeżdżających na czerwonym świetle na skrzyżowaniach z licznikami i bez, można powiedzieć, że istotnie się nie zmienił. Jednak niepokojące stało się zjawisko znacznego przekraczania prędkości na samej płaszczyźnie skrzyżowania, a więc i prawdopodobieństwo zwiększenia ilości wypadków z pojazdami i pieszymi. I to był główny powód ministerstwa w sceptycznej opinii na temat celowości instalowania liczników czasu w sąsiedztwie sygnalizatorów. Do tego dochodziły także wysokie koszty takiej inwestycji oraz problemy techniczne.

Opinia ankietowanych kierowców i pieszych była i jest zdecydowanie odmienna niż profesjonalistów. Wskazali oni na celowość zainstalowania liczników czasu na skrzyżowaniach, jako doskonały pomysł w usprawnieniu ruchu drogowego i zwiększeniu bezpieczeństwa. Ankietowani kierowcy i piesi opiniowali na podstawie obserwacji, skupiając się na tym co widzą i co jest zgodne z ideą montowania wyświetlaczy czasu trwania sygnału świetlnego. Wskazywali na większy komfort w czasie oczekiwania na sygnał zielony, wynikający z wiedzy, ile czasu pozostało do rozpoczęcia jazdy. A to wiąże się min. z płynnym, bez opóźnień ruszaniem w chwili wyświetlenia sygnału zielonego, a także na podjęcie decyzji, czy wjeżdżać na płaszczyznę skrzyżowania i czy jest szansa na jego opuszczenie w trakcie trwania sygnału zielonego w sytuacji, gdy ruch się korkuje.

Rozwiązanie

Losy liczników przy sygnalizatorach ważyły się wskutek opinii ich przeciwników, jak i zwolenników aż do roku 2017. Okazało się, iż demokracja i zdrowy rozsądek, na wzór innych krajów ( Australia, Szwecja, USA...) gdzie takie rozwiązania są stosowane od wielu lat, wziął górę. WYŚWIETLACZ CZASU - jako urządzenie elektroniczne wskazujące uczestnikom ruchu wartość czasu pozostającego do końca sygnału świetlnego (czerwonego lub zielonego) nadawanego przez sygnalizator zostało prawnie usankcjonowane Rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z dnia 24.05.2017 r. Tym samym problem nielegalności obecności liczników czasu na skrzyżowaniach znikł.

Oczywistym jest, że zawsze znajdą się kierujący, którzy nie będą się stosowali do ograniczeń prędkości, będą przyspieszali przed skrzyżowaniami lub bezzasadnie zwalniali widząc pozostały czas np. 5 s. do sygnału zielonego. Uważam, że potrzebny jest czas, aby kierujący mogli się oswoić z nowym rodzajem sygnalizatora i nauczyć  korzystania w sposób odpowiedni z dodatkowej informacji nadawanej przez wyświetlacze. Należy jednak pamiętać, że o fakcie konieczności zainstalowania sygnalizacji świetlnej i jej rodzaju w danym miejscu decyduje zarządca drogi, korzystając z opinii swoich fachowców. Cieszymy się więc z rozporządzenia ministerstwa, ale w sposób ostrożny. 

---

Bądź na bieżąco - odwiedź nas na Facebooku lub na YouTube!